Ashley
Przez dłuższą chwilę trzymała mnie w napięciu 600 volt. Nabrała powietrza do płuc, przygryzając wargi. Podniosła rękę prostując, a potem znów zginając palec wskazujący. Nachyliłem się nad jej twarzą. Delikatnie złapałem jej podbródek i bez mojej pomocy nasze usta stały się jednością. Z nie wielką, aczkolwiek siłą przygryzła moją dolną wargę. Powstrzymać się od zerwania z niej bluzki było nie lada wyzwaniem mimo że nie była wysoka miała piękną figurę i zderzaki. Pohamuję się jeszcze żeby moje ręka nie wylądowała na jej wdziękach. Kiedy wreszcie się od siebie odseparowaliśmy i powiedziała.
- Sam to zinterpretuj - czyli się zgodziła bo żadna laska nie całuje faceta którego nie chce.
- Zinterpretujemy to razem kiedy wrócisz kotku - ucałowałem ją w policzek i wyszedłem. Na korytarzu czekała cała brygada. Z tego szczęścia ucałowałem Alana w policzek - Zgodziła się!
- On ma tak często - spytał swoich całą brygadę chłopak.
- Jak jest szczęśliwy lubi czynić dobro, ty jesteś jego fanem więc cię uszczęśliwił - odpowiedział Jake, a wtedy do mnie dotarło że potrzebuje psychiatry. Po raz pierwszy dziewczyna mnie tak uszczęśliwiła.
Pojechałem do sklepu po książkę kucharską i jak coś z niej wybiorę pojadę do marketu aby kupić składniki do tego dania.
Postanowiłem że wybiorę indyka w sosie 15 ziół. W dodatku zjemy go przy świecach jak w animowanych filmach. Czyli mogę jechać do sklepu, aby kupić indyka, zioła i chili. Chodzę po markecie z karteczką w dłoni. Podszedłem do niej z indykiem w ręku i pytam.
Przez dłuższą chwilę trzymała mnie w napięciu 600 volt. Nabrała powietrza do płuc, przygryzając wargi. Podniosła rękę prostując, a potem znów zginając palec wskazujący. Nachyliłem się nad jej twarzą. Delikatnie złapałem jej podbródek i bez mojej pomocy nasze usta stały się jednością. Z nie wielką, aczkolwiek siłą przygryzła moją dolną wargę. Powstrzymać się od zerwania z niej bluzki było nie lada wyzwaniem mimo że nie była wysoka miała piękną figurę i zderzaki. Pohamuję się jeszcze żeby moje ręka nie wylądowała na jej wdziękach. Kiedy wreszcie się od siebie odseparowaliśmy i powiedziała.
- Sam to zinterpretuj - czyli się zgodziła bo żadna laska nie całuje faceta którego nie chce.
- Zinterpretujemy to razem kiedy wrócisz kotku - ucałowałem ją w policzek i wyszedłem. Na korytarzu czekała cała brygada. Z tego szczęścia ucałowałem Alana w policzek - Zgodziła się!
- On ma tak często - spytał swoich całą brygadę chłopak.
- Jak jest szczęśliwy lubi czynić dobro, ty jesteś jego fanem więc cię uszczęśliwił - odpowiedział Jake, a wtedy do mnie dotarło że potrzebuje psychiatry. Po raz pierwszy dziewczyna mnie tak uszczęśliwiła.
Pojechałem do sklepu po książkę kucharską i jak coś z niej wybiorę pojadę do marketu aby kupić składniki do tego dania.
Postanowiłem że wybiorę indyka w sosie 15 ziół. W dodatku zjemy go przy świecach jak w animowanych filmach. Czyli mogę jechać do sklepu, aby kupić indyka, zioła i chili. Chodzę po markecie z karteczką w dłoni. Podszedłem do niej z indykiem w ręku i pytam.
- W ilu stopniach należy piec indyka -spytałem czekając na jakąś błyskotliwą odpowiedź.
- Proszę pana, to jest kurczak. Indyki są tam - wskazała, palcem, a ja pogrążyłem się w rozpaczy - przy okazji w 200 stopniach.
Nawet nie dziękowałem bo wstyd cokolwiek mówić po takim przypale. Marzyłem tylko aby przyjechać do domu i zrobić to co mam zrobić. Kolejne pytanie jak odpalić piekarnik żeby nie rozjebać chaty? Dobra mniejsza z tym, pewnie będzie wdzięczna za dobre intencje.
Zadzwoniłem na linię błękitną - Amy Biersack. Mówiła mi od słowa do słowa co mam robić. Po godzinie zapierdalania po całej kuchni poczułem że w kuchni unosi się lekki zapach dobrego obiadku. Indyk ma się piec około dwóch godzin, a Carly wraca do domu za półtorej godziny. Napisałem jej że ma przepierdolone jak wróci. Po chwili ten buc (Czyt. Chudy wytatuowany gówniarz) zadzwonił ze skargą czemu ją zastraszam. Powiedziałem co i jak i był ze mnie dumny. Więc mogę powiedzieć że to jest nowość.
2 godzinki później
Obiadek juz czekał na stolę, a ja zacząłem odpalać świeczki kiedy do drzwi rozległo się pukanie. W drzwiach stanęli ci idioci i czerwono-włosa piękność. Jak zawsze miała makijaż ten był nie staranny, ale tak czy tak wyglądała ślicznie. Delikatnie złapałem jej dłoń prowadząc do kuchni. Kiedy zobaczyła całe dzieło nad którym męczyłem się około 3 godzin wliczając zakupy.
- Sam to wszystko zrobiłeś - spytała więc odpowiedziałem tak jak powinienem odpowiedzieć.
- Dokładnie to byłem na błękitnej linii - zaśmiałem się, ale ona nie zakumała o co chodzi.
- Biedna pani Amy - dodał Jinxx, a wtedy młoda się zaśmiała.
- Ja taka nie ogarnięta i teraz do stołu mam siąść - przeczesała nerwowo czerwoną grzywkę.
- Jake codziennie jest nieogarnięty, a jakoś je z nami kolacje - zmierzył mnie wzrokiem.
Już nie jęczała tylko poszliśmy do jadalni, chłopcy sami się domyślili żeby iść na górę.jak w francuskim filmie odsunąłem jej krzesło. Na początku przyznała że boi się tego jeść, jak ostatnio przypaliłem wodę w czajniku. Ale spróbowała i nie zgięła się, nie zaczęła się dławić. Czyli błękitna linia nigdy nikogo nie zawiodła. Usiedliśmy obok siebie i nieustannie trzymałem ją za dłoń. Rozmowa kleiła się kiedy zaczęliśmy rozmawiać o naszych życiach.
- Mam pytanie tylko boję się że może cię urazić - machnęła zachęcająco głową więc zacząłem mówić - Czemu robiłaś sobie krzywdę mimo tego że byłaś bogata?
- Pieniądze szczęścia ci nie dadzą, tylko ludzie którzy cię kochają. A wszystko kręciło się w okół hajsu. Kiedy rodzice wracali kłócili się wyłącznie o firmę i przez trzy dni nie spytali jak mi idzie w szkole. Dlatego zaczęłam sobie robić krzywkę, a potem to wymknęło się spod kontroli - troszkę mocniej ścisnąłem jej cieplutką dłoń.
- U nas tak samo wszystko kręci się w okół hajsu, ale bardziej sie zastanawiamy jak je bezsensownie wydać - zachichotała podnosząc lewy kącik ust.
Jednak doszło do mnie że nie będę jej dzisiaj molestować jeszcze poczekam kilka dni. Ale to jej nie usprawiedliwia że dzisiaj śpimy w bieliźnie. Po kolacji zaprowadziłem ją do pokoju i delikatnie i powoli zsunąłem z niej spodenki. Na chudziutkich bioderkach zostały tylko figi. Ona również ogołociła mnie ze spodni. Kiedy kładliśmy się do łóżka odpinałem delikatnie guziczki jej czarnego sweterka. Jej ręce wyglądają okropnie, ale kiedy zrobią się z tego blizny nie będzie tak źle. Bez zawahania wtuliła się w mój nagi tors i usnęła. - Śpij dobrze skarbie - pomyślałem i zgasiłem lampkę.
CDN....
Wybaczcie że nie piszę na tyle często, ale nawiedziła mnie angina ;( poprawię się :) miłego tygodnia ja będę plaszczyć dupę w łóżeczku kiedy wy będziecie zakuwać w szkole. Branoc gumisie :*
Zadzwoniłem na linię błękitną - Amy Biersack. Mówiła mi od słowa do słowa co mam robić. Po godzinie zapierdalania po całej kuchni poczułem że w kuchni unosi się lekki zapach dobrego obiadku. Indyk ma się piec około dwóch godzin, a Carly wraca do domu za półtorej godziny. Napisałem jej że ma przepierdolone jak wróci. Po chwili ten buc (Czyt. Chudy wytatuowany gówniarz) zadzwonił ze skargą czemu ją zastraszam. Powiedziałem co i jak i był ze mnie dumny. Więc mogę powiedzieć że to jest nowość.
2 godzinki później
Obiadek juz czekał na stolę, a ja zacząłem odpalać świeczki kiedy do drzwi rozległo się pukanie. W drzwiach stanęli ci idioci i czerwono-włosa piękność. Jak zawsze miała makijaż ten był nie staranny, ale tak czy tak wyglądała ślicznie. Delikatnie złapałem jej dłoń prowadząc do kuchni. Kiedy zobaczyła całe dzieło nad którym męczyłem się około 3 godzin wliczając zakupy.
- Sam to wszystko zrobiłeś - spytała więc odpowiedziałem tak jak powinienem odpowiedzieć.
- Dokładnie to byłem na błękitnej linii - zaśmiałem się, ale ona nie zakumała o co chodzi.
- Biedna pani Amy - dodał Jinxx, a wtedy młoda się zaśmiała.
- Ja taka nie ogarnięta i teraz do stołu mam siąść - przeczesała nerwowo czerwoną grzywkę.
- Jake codziennie jest nieogarnięty, a jakoś je z nami kolacje - zmierzył mnie wzrokiem.
Już nie jęczała tylko poszliśmy do jadalni, chłopcy sami się domyślili żeby iść na górę.jak w francuskim filmie odsunąłem jej krzesło. Na początku przyznała że boi się tego jeść, jak ostatnio przypaliłem wodę w czajniku. Ale spróbowała i nie zgięła się, nie zaczęła się dławić. Czyli błękitna linia nigdy nikogo nie zawiodła. Usiedliśmy obok siebie i nieustannie trzymałem ją za dłoń. Rozmowa kleiła się kiedy zaczęliśmy rozmawiać o naszych życiach.
- Mam pytanie tylko boję się że może cię urazić - machnęła zachęcająco głową więc zacząłem mówić - Czemu robiłaś sobie krzywdę mimo tego że byłaś bogata?
- Pieniądze szczęścia ci nie dadzą, tylko ludzie którzy cię kochają. A wszystko kręciło się w okół hajsu. Kiedy rodzice wracali kłócili się wyłącznie o firmę i przez trzy dni nie spytali jak mi idzie w szkole. Dlatego zaczęłam sobie robić krzywkę, a potem to wymknęło się spod kontroli - troszkę mocniej ścisnąłem jej cieplutką dłoń.
- U nas tak samo wszystko kręci się w okół hajsu, ale bardziej sie zastanawiamy jak je bezsensownie wydać - zachichotała podnosząc lewy kącik ust.
Jednak doszło do mnie że nie będę jej dzisiaj molestować jeszcze poczekam kilka dni. Ale to jej nie usprawiedliwia że dzisiaj śpimy w bieliźnie. Po kolacji zaprowadziłem ją do pokoju i delikatnie i powoli zsunąłem z niej spodenki. Na chudziutkich bioderkach zostały tylko figi. Ona również ogołociła mnie ze spodni. Kiedy kładliśmy się do łóżka odpinałem delikatnie guziczki jej czarnego sweterka. Jej ręce wyglądają okropnie, ale kiedy zrobią się z tego blizny nie będzie tak źle. Bez zawahania wtuliła się w mój nagi tors i usnęła. - Śpij dobrze skarbie - pomyślałem i zgasiłem lampkę.
CDN....
Wybaczcie że nie piszę na tyle często, ale nawiedziła mnie angina ;( poprawię się :) miłego tygodnia ja będę plaszczyć dupę w łóżeczku kiedy wy będziecie zakuwać w szkole. Branoc gumisie :*
Rozdział świetny. <3
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko i pisz next'a :3
Zajebisty rozdział :3
OdpowiedzUsuńCzekam ;*
Zdrowiej szybciutko i do szkoły popierdalaj leniu ;*