sobota, 10 sierpnia 2013

5. Dwie twarze.

Carly
Cały czas spałam, praktycznie nic nie robiłam, szczerze doprowadzało mnie to do kurwicy. Nie mogę palić, nie mogę pić i co najgorsze NIE MOGĘ CHODZIĆ. Całe BVB siedziało obok mnie kiedy spałam i miałam otwarte oczy. Dani nie spałą już trzy dni, tylko pomaga mi, a Alan nie lepszy, tylko czuje się niekomfortowo przy chłopakach. Cały czas chodzi jakiś taki wkurwiony nie wiem jak mu pomóc. Kiedy Alan chciał wejść i ze mną pogadać wyprosiłam wszystkich chłopaków i kazałam im pozamykać drzwi. Alan wyglądał na smutnego i nie wiem czemu, więc postanowiłam to z nim wyjaśnić.
- Co cie gryzie? Nie oszukasz mnie więc mów - powiedziałam każąc mu usiąść. Widać że ma coś sporego na sercu.
- Nie wiedziałem że będzie mi tak ciężko, ale kiedy chłopcy stoją obok mnie rozsadza mnie od środka. Nie wiedziałem że bycie gejem jest takie chujowe  - mówiąc te słowa ocierałam jego łzy.
- Rozumiem, ale musisz dać radę. Nie myśl o nich jak o twoich ideałach. To zwykli ludzie więc tak też myśl - poklepałam go po przed ramieniu i wyszedł ze spuszczoną głową. Za chwilę chłopcy wparowali jak głupi do sali.
- On jest gejem! Myślałem że to twój chłopak - powiedział CC, a na mojej twarzy pojawiła sie czerwień.
- To wy podsłuchiwaliście?! No kurwa ludzie! Wydarła bym ryj ale, tak mnie kurwi brzuch że nie da rady - powiedziałam i starałam się podnieść i usiąść. Dało radę, siedzę!
- Tak i nie wiemy nic - powiedział Jinxx z minką upadłego aniołka ja się kurwa boje.
- Jestem mściwa francą więc nie radzę wam ze mną zaczynać - zagroziłam wszystkim niczym stara babcia używając palca wskazującego.
Resztę wieczoru spędziliśmy na gadaniu, zaczęło się robić późno. Więc chłopcy poszli spać, ale ze mną został Ashley i ku zdziwieniu nie zachowywał się jak jakiś alfons tylko miły i kochany chłopak.
- Wiesz nie spodziewałam sie że jesteś taki miły i kochany jak pluszaczek - powiedziałam gładząc go po czarnej czuprynie.
- Wiesz słonko, ja mam dwie twarze. Jedna używam na scenie, a drugą przy tobie bądź chłopakach - jego zalotny uśmiech docierał coraz bardziej do moich oczu.- Dwie twarze to może mieć jakaś hydra, a ty jesteś człowiekiem i musisz wybrać którąś z nich - wzdychnął i przetarł twarz dłonią.
- Image sceniczny, lepiej - zrobił zabawną minę. 
Bezustannie wygłupialiśmy się kiedy wybiła godzina pożegnania ucałował mnie w czoło i poleciał spać. Przez jakieś 20 minut  myślałam co to mogło oznaczać. Przygryzłam warki i usnęłam.
Ash
Szedłem do hotelu kiedy na dworze zobaczyłem młodego jak siedział na ziemi. Palił papierosa, na dworze pada i wieje. Inaczej, zimno jak chuj.Podszedłem do młodego lekko klepiąc go po plecach, natychmiastowo się odwrócił. Miał lekko spuchniętą twarz. Płakał?
- Młody co się dzieje - spytałem on stała odpowiedź nastolatków z kompleksami.
- Nic - wzdychnąłem i usiadłem obok niego.
- Podsłuchiwaliśmy rozmowę z Carly więc się nie wymiguj - jego mina jeszcze bardziej zbledła.
- Miło - otarł oko i zaczął - Teraz się możesz śmiać, poznałeś geja, zakałę planety - Ziemia.
- Jest mi do śmiechu? Nie możesz się z tym ukrywać, nie wiem jaki to człowiek powiedział, ale zacytuje to 'O gustach się nie dyskutuje' proste, ja lubię cipki ty lubisz kutasy i po sprawie - Nie wiem czy dobrze powiedziałem, ale sądzę że tak.
- Ale ciebie nie zjadą za to ze lubisz cipki, a mnie tak. Dani nie zjadą, wręcz się tym zachwycą ze liże jakiejś lasce - kolejny fakt,  Dani jest lesbijką. 
 - Chłopcy cię nie zjadą, a nawet jak ktoś cie zjedzie powinieneś to olać, bądź sobą czyli główny cel w tym życiu - młody wstał podając mi rękę, nie pogardzę nie chce mi się podnieść.
- Jesteś pewny że nic nie powiedzą - spytał ogarniając ryj z łez.
- Jestem pewny, a teraz chodź bo sie przeziębisz - poszliśmy do hotel, chłopcy jak zawsze nóżki na stół. Młody wszedł zestresowany ale nie miał czym.
-Siema chłopcy - wydarłem japkę, odwrócili się ze zdziwieniem patrząc na mnie.
- Młody, wspomóż starca i idź mi po piwo - powiedział Andy używając swoich gał.
- Proszę - dał mu browar w rękę i wychodził juz do kuchni.
- Młody gdzie idziesz siadaj do nas kanapa jest duża - zachęcająco poklepał miejsce obok siebie miejsce Jake.
- Wiesz ja chyba podziękuje - powiedział odwracając się.
- Daj spokój chyba nie ugryziemy - zachichotał Jinxx dalej na niego naciskając.
- Jak nie chce to zamknijcie mordy - powiedziałem i poszedłem do lodówki po piwo młody poszedł za mną. Wziąłem dwa do ręki - Chcesz?
- Nie, ja nie pije - on jest zabawny.
- Nie kłam gadałem z Carly ty i nie pijesz. Dobry żart - wziął piwo i usiadł na ziemi w salonie.
Młody zaczął usypiać, a chłopcy zaczęli temat kiedy usnął.
- Co mu jest? - spytał CC patrząc na chłopaka opierającego sie o komodę.
- Dobrze wiecie ze jest gejem, czuje sie nie komfortowo przy was. Wiecie jak sie było prawiczkiem i stało sie obok ładnej dziewczyny - spytałem.
- No. Dawaj dalej - oznajmił robiąc dziwny ruch ręką.
- On tak ma przy nas, jemu jest trudno nad tym panować. Jest świetnym przyjacielem dla nas i gdybym był gejem brałbym go. Ma fajny charakter - chłopcy potwierdzili moja wypowiedź.
Przy pójściem spać, Jake z Jinxx'em wpadli na pomysł że młody zmarznie na ziemi. Delikatnie go przenieśli na kanapę i przykryli kocykiem. Kiedy przechodziłem obok niego szepnąłem Dobranoc młody.

Jak Wam się spodobało, jednej dziewczynie dzisiaj życzymy sto lat :* Czekam na komcie

2 komentarze:

  1. Zrobilam glosne ojooooj przy koncowce;D
    to bylo takie inne , taki.... slodkie ? ^^
    ale dupa z tym...
    rozdzial jest boski i naleeegam na next'a ; **
    Tak wiec czekam ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo.. Ash jednak potrafi być słodki :3

    OdpowiedzUsuń